Prace budowlane nawierzchni. Epilog.

W piątek ( 3.07) pracownicy firmy SOLFATER po raz ostatni przyjechali do pracy przy nawierzchni drogi procesyjnej. Właściwie, w tym dniu do wykonania pozostała „kosmetyka”: Finis coronat opus – koniec wieńczy dzieło. Wyjątkowo nie zamieszczam zdjęć. Zapraszam, aby przyjść nie tyle, by podziwiać, ale by oddać cześć Bogu. Droga ma celu nie tylko wygodne kroczenie nią, ale także kontemplację. Jak to możliwe? Stań przed drzwiami głównymi na krzyżu. Jeśli drzwi są otwarte ujrzysz tabernakulum i przestrzeń w której „Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” Hbr 13,8. Drzwi zamknięte? To nie problem. Tyle razy spoglądałeś w tym kierunku, że wystarczy odrobina wyobraźni, by co zasłonięte przed oczami ciała ujrzały oczy duszy. Przeżegnaj się i zacznij odmawiać modlitwę „Ojcze nasz”. Powoli zacznij kroczyć zgodnie z ruchem wskazówek zegara aż staniesz na pierwszym kole. Czas na modlitwę „Zdrowaś Maryjo”. I jeszcze raz, i kolejne koło i ponownie, i tak dziesięć razy, bo 10 kół wkomponowano w nawierzchnię. Kiedy okrążysz cały kościół i ponownie staniesz na krzyżu dopełnij dziesiątkę modlitwą „Chwała Ojcu” i „O mój Jezu”. W ten sposób pokonasz nie tylko kilkanaście metrów przestrzeni fizycznej, ale nieskończenie więcej w drodze przybliżania się do Boga. Przez Maryję.

Na większą chwałę Bożą.